Spacerując po mieście, w okolicach hotelu Wodnik, nieopodal osiedla przy ul. Olsztyńskiej, można natknąć się na coś ciekawego…
Między drzewami widać resztki murów z czerwonej cegły i kamieni, a do tego coś jakby w połowie zasypane i zamurowane wejście.
Wygląda niepozornie, ale ma w sobie coś tajemniczego.
Co to może być? Zwykły stary składzik? Pozostałość po dawnym gospodarstwie? A może coś z zupełnie innej historii miasta?
Macie jakieś tropy albo wspomnienia z tamtych okolic?
Podzielcie się w komentarzach — może razem uda się odkryć, co kryje ta zagadka.
Liczymy też na Was, lokalni pasjonaci historii i miłośnicy Giżycka. Jeśli to miejsce wygląda znajomo lub wiecie coś o jego przeszłości — będziemy wdzięczni za Wasze podpowiedzi.





