W dobie internetu, szybkich powiadomień i codziennego scrollowania ekranów, warto na chwilę się zatrzymać i zadać sobie pytanie: czy papierowa gazeta wciąż ma rację bytu? W Giżycku temat jest szczególnie ciekawy, bo lokalne tytuły istnieją, ale budzą mieszane odczucia. Czym dzisiaj jest gazeta? Co powinna zawierać, ile powinna kosztować i kto właściwie jeszcze ją czyta?
Jak wygląda lokalny rynek prasowy?
Jeszcze kilkanaście lat temu „Gazeta Giżycka” była stałym elementem życia miasta – cała gazeta poświęcona była sprawom Giżycka, lokalnym historiom, ludziom, wydarzeniom. Dziś to już przeszłość. Obecnie funkcjonuje pod nazwą „Gazeta Giżycka / Tydzień Węgorzewski/ Kurier Mrągowski”, a liczba stron o samym Giżycku to zazwyczaj od czterech do sześciu. Pozostałe treści dotyczą Mrągowa, Węgorzewa, czasem Olecka. Gazeta kosztuje ok. 5 zł i ma klasyczną formę – duży szary papier, bez zszywek, jak za dawnych lat.
Na drugim biegunie mamy darmowe tytuły: „Moje Giżycko” – urzędowa gazetka informacyjna, zapewne redagowana przy współpracy z miastem. „Głos Ziemi Giżyckiej” – kolejny bezpłatny tytuł, skromny, lokalny, raczej informacyjny. Poza nimi, od czasu do czasu o Giżycku pisze Gazeta Olsztyńska, a jeśli ktoś szuka szerszego, wojewódzkiego kontekstu – może sięgnąć po kolorowe, dopracowane wydania magazynowe typu „Made in Warmia & Mazury” – gazeta duża, śliska, klejona, z wieloma stronami i wyraźnym udziałem reklam.
Czy płatna gazeta znaczy „lepsza”?
Panuje przekonanie, że jeśli coś jest darmowe – nie może być wartościowe. A jeśli coś kosztuje 5 zł, to pewnie jest rzetelne, dobrze zredagowane i profesjonalne. Ale czy tak jest zawsze?
Darmowe gazetki bywają traktowane jako „nośnik reklam” – i nie bez powodu. Często dominuje w nich treść sponsorowana, materiały PR-owe, ulotki. Ale czy płatna gazeta jest wolna od reklam? Przeciwnie – niektóre tytuły komercyjne mają dziś tyle samo (albo więcej) stron reklamowych, co darmowe. A z drugiej strony – bywają bezpłatne wydania redagowane z dużą starannością, zawierające reportaże, wywiady, a nawet lokalne śledztwa dziennikarskie.
Może więc nie cena, a jakość i cel gazety powinny być najważniejsze?
Ile reklam to za dużo?
Reklamy są dziś częścią każdej gazety – to one w dużej mierze ją utrzymują. Ale ile to jeszcze „w porządku”, a kiedy zaczynają dominować nad treścią? Czytelnik zazwyczaj wyczuwa moment, kiedy gazeta przestaje być o ludziach, a staje się narzędziem marketingowym. Z drugiej strony – dobrze umiejscowiona reklama lokalnej firmy czy wydarzenia kulturalnego nie musi przeszkadzać. Może nawet pełnić funkcję informacyjną. Kluczem, jak zawsze, jest proporcja.
Dla kogo są dziś gazety?
Nie da się ukryć – papierowa gazeta to dziś medium pokolenia 40+. Młodsze osoby sięgają po wiadomości w internecie, w social mediach, w aplikacjach. Ale czy to znaczy, że gazeta jest przestarzała? A może po prostu trzeba ją dostosować – zmienić formę, częstotliwość, sposób dystrybucji?
Bo przecież są młodzi, którzy cenią slow news, długie reportaże, wywiady, ciekawe inicjatywy lokalne. Może to nie gazeta przestała być potrzebna – tylko jej forma przestała odpowiadać nowym odbiorcom?
Gdzie dziś kupić gazetę?
Kiedyś gazety sprzedawano na każdym rogu – w kioskach, budkach, sklepach spożywczych. Młodzież dorabiała roznosząc je po blokach. Dziś? Kiosków praktycznie nie ma. Gazetę można znaleźć w kilku sklepach osiedlowych, czasem na stacjach benzynowych, rzadziej w punktach usługowych. A darmowe gazetki? Czasem trafiają do skrzynek, leżą w urzędzie, w bibliotece, w domu kultury – ale nie zawsze wiadomo, gdzie ich szukać.
Może warto byłoby pomyśleć o lepszej sieci dystrybucji? Może gazeta powinna trafiać do szkół, kawiarni, pizzerii, przychodni?
Co powinna zawierać dobra gazeta lokalna?
To pytanie, które warto zadać głośno. Czy gazeta powinna publikować:
-
ogłoszenia i nekrologi?
-
kalendarz wydarzeń i zapowiedzi kulturalne?
-
głos mieszkańców i listy do redakcji?
-
informacje z Ratusza?
-
porady prawne, edukacyjne, społeczne?
-
a może nawet felietony mieszkańców?
Dobra gazeta lokalna to taka, która oddaje głos swojej społeczności – jest blisko ludzi i mówi o sprawach, które ich dotyczą.
Gazeta kiedyś i dziś – porównanie pokoleń
Gazeta sprzed 20 lat miała ogromny wpływ – była źródłem informacji, opinii, inspiracji. Z niecierpliwością czekano na kolejne wydanie. Dziś wiele osób czuje nostalgię za tamtym czasem, ale z drugiej strony – czy tamta forma jeszcze działa? Może nowa gazeta powinna być hybrydą: papier, ale i strona internetowa, media społecznościowe, aktywność lokalna?
Czy gazeta ma przyszłość?
A może to wszystko nie ma już znaczenia? Może gazeta to już tylko sentyment? Czy jeśli młodzi nie czytają, to znaczy, że gazeta umiera śmiercią naturalną?
Z drugiej strony – przecież są magazyny, które mimo cyfryzacji radzą sobie świetnie. Może trzeba na nowo przemyśleć formułę? Może w Giżycku jest miejsce na gazetę, która będzie inna – bardziej aktualna, dostępna, współtworzona przez społeczność?
A Ty co o tym myślisz?
Czy w Giżycku jest miejsce na nową gazetę?
Czy wciąż warto sięgać po papier – czy lepiej skupić się na internecie?
Czy darmowa gazeta może być wartościowa?
Jakie tematy powinny się w niej znaleźć?
Zapraszamy do komentowania, dzielenia się swoimi przemyśleniami i wspólnej rozmowy o tym, jak powinna wyglądać lokalna prasa w XXI wieku.