Porody na SOR-ze? Co oznacza projekt MZ 1846 dla małych miast i bezpieczeństwa porodów

Porody na SOR-ze? Co oznacza projekt MZ 1846 dla małych miast i bezpieczeństwa porodów

Projekt Ministerstwa Zdrowia oznaczony jako MZ 1846 wywołał ogólnopolską dyskusję na temat bezpieczeństwa porodów. Zakłada on możliwość przyjmowania porodów w szpitalach bez oddziału położniczego, jeśli transport do innej placówki byłby zbyt ryzykowny. Nowe zasady przewidziano do wprowadzenia od 1 stycznia 2026 r. Choć brzmi to jak rozwiązanie awaryjne, w praktyce może doprowadzić do sytuacji, w której kobieta rodzi na SOR-ze lub Izbie Przyjęć pod opieką położnej – bez zespołu położniczego. To problem ogólnopolski, ale wyjątkowo dotykający mniejszych miast i powiatów.

Na czym polega projekt MZ 1846?

Projekt wprowadza nowe świadczenie finansowane przez NFZ: „Opieka nad kobietą w ciąży lub kobietą rodzącą realizowana przez położną” w placówkach oddalonych o ponad 25 km od najbliższego oddziału położniczo-ginekologicznego. Oznacza to, że w szpitalu bez porodówki położna będzie mogła przyjąć poród, jeśli nie ma możliwości bezpiecznego transportu do innego ośrodka.

To tworzy możliwość przyjmowania porodów poza wyspecjalizowanym oddziałem – w warunkach awaryjnych, które mogą stać się coraz częstsze.

Dlaczego projekt wzbudził tak duże emocje?

Według dostępnych analiz, świadczenie może objąć nawet około 210 tysięcy kobiet rocznie w powiatach, które nie mają własnych porodówek. Dotyczy to szczególnie regionów takich jak Warmia i Mazury, Podlasie, Lubelszczyzna czy część Mazowsza.

Wiele oddziałów położniczych w Polsce już zamknięto w ostatnich latach, a kolejne są zagrożone z powodu niskiej liczby porodów i dużych kosztów utrzymania całodobowej gotowości. Projekt MZ 1846 daje narzędzie, które może ułatwić dalsze zamykanie porodówek – bo „położna na SOR-ze” zostaje uznana za zabezpieczenie regionu.

Jakie zagrożenia wskazują eksperci?

  • normalizacja porodów poza oddziałem położniczym,
  • brak pełnego zespołu specjalistów (ginekolog, neonatolog, anestezjolog),
  • brak możliwości natychmiastowego wykonania cesarskiego cięcia,
  • obciążenie karetek koniecznością dalekich transportów,
  • większe różnice w dostępie do opieki między miastami wojewódzkimi a powiatami.

W sytuacjach nagłych liczą się sekundy. SOR ani Izba Przyjęć nie są przystosowane do prowadzenia porodu czy prowadzenia nagłych interwencji operacyjnych. Jedna położna, nawet bardzo doświadczona, nie może zastąpić pełnego zespołu medycznego.

Dlaczego temat szczególnie dotyczy mniejszych powiatów?

W dużych miastach dostęp do porodówek jest łatwy. W powiatach odległość do najbliższego oddziału położniczego może wynosić 30, 40, a nawet 50 kilometrów. Transport trwa długo, a karetki często są zajęte. Jeżeli szpital powiatowy utraci oddział położniczy, projekt MZ 1846 w praktyce pozwala zastąpić go świadczeniem realizowanym przez położną na SOR-ze.

Regiony takie jak Warmia i Mazury charakteryzują się dużymi odległościami między szpitalami, co może realnie wpływać na bezpieczeństwo porodów.

Ekonomia kontra bezpieczeństwo

Oddziały położnicze są kosztowne, ponieważ wymagają stałej gotowości wielu specjalistów. Poród to procedura, która potrafi zmienić się w ciągu minut i wymaga natychmiastowych decyzji. Projekt MZ 1846 nie rozwiązuje finansowych problemów porodówek, a jedynie tworzy wariant awaryjny, który może prowadzić do ograniczenia dostępności pełnej opieki.

Co można zrobić przed wejściem nowych zasad?

Projekt MZ 1846 jest w trakcie konsultacji społecznych, w których może wziąć udział każdy obywatel. Można zgłosić uwagi dotyczące bezpieczeństwa porodów w danym regionie oraz potrzeby utrzymania lokalnych oddziałów położniczych.

Dlaczego o tym piszemy lokalnie?

Choć zmiana ma charakter ogólnopolski, jej skutki mogą być najbardziej odczuwalne właśnie w mniejszych miastach i powiatach. W miejscach, gdzie odległość do porodówki jest duża, rośnie ryzyko, że kobieta trafi do szpitala bez oddziału położniczego. Dlatego temat dotyczy także naszego regionu i całych lokalnych społeczności.

Bezpieczeństwo porodu nie zależy tylko od liczby specjalistów w dużych miastach. To kwestia spójnego systemu, który powinien chronić każdą kobietę – niezależnie od tego, gdzie mieszka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Cześć Giżycko
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.