Jeden moment zmienił wszystko
Patryk Pawlun z Wilkas ma dopiero 30 lat. To młody, inteligentny i zaradny chłopak, który zawsze stawiał na rozwój i aktywność. Sport był dla niego codziennością – jeździł na rowerze, grał w koszykówkę, a w młodości marzył nawet o zawodowej karierze. Kontuzja sprawiła, że wybrał inną drogę – studia z inżynierii środowiskowej i własną firmę zajmującą się audytami energetycznymi.
Od dziecka towarzyszyły mu motocykle. W czerwcu spełnił jedno z marzeń – ruszył z przyjacielem w podróż życia. Przejechali razem 4,5 tysiąca kilometrów przez Węgry, Rumunię i Bułgarię. Codziennie dawał znać rodzinie, że jest bezpieczny. Wrócił szczęśliwy i wypoczęty, mówiąc, że nigdy wcześniej nie czuł się tak dobrze.
17 sierpnia 2025 roku wszystko się jednak zmieniło. Patryk uczestniczył w poważnym wypadku drogowym. Trafił do szpitala z ciężkim urazem głowy i od tamtej pory przebywa na oddziale intensywnej terapii. Każdego dnia przy jego łóżku czekają rodzice, którzy nie tracą wiary i proszą o pomoc w walce o życie i zdrowie syna.
Dlaczego potrzebna jest pomoc?
Patryk ma przed sobą całe życie – plany, marzenia i ogromny potencjał. Żeby jednak dostał szansę na powrót do sprawności, potrzebna jest natychmiastowa rehabilitacja neurologiczna. To jedyna droga, by mógł znowu chodzić, mówić, pracować i cieszyć się życiem. Koszty leczenia i specjalistycznego sprzętu są jednak ogromne, dlatego każda pomoc ma znaczenie.
Rodzice Patryka napisali:
„Nie zamierzamy się poddać, będziemy walczyć o jego życie i zdrowie. Patryk jak najszybciej powinien rozpocząć intensywną rehabilitację neurologiczną, dlatego zwracamy się z prośbą o wsparcie. Ma jeszcze tyle planów i marzeń do spełnienia. Dziękujemy za każde wsparcie – Kochający Rodzice.”
Jak możesz pomóc?
👉 Wpłaty online (epuszka): mammoc.pl/patryk-pawlun
👉 Przelew bankowy: 16 1020 5226 0000 6602 0635 0765, dopisek: Patryk Pawlun
👉 Licytacje: grupa Licytacje Pełne Mocy
👉 1,5% podatku: KRS 0000769935, cel szczegółowy: Patryk Pawlun
Patryk to jeden z nas – mieszkaniec Mazur, aktywny, pomocny i pełen życia. Teraz to on potrzebuje naszej siły. Wierzymy, że dzięki wspólnemu wsparciu mieszkańców Giżycka, Mazur i wszystkich ludzi dobrej woli uda się dać mu drugą szansę.